niedziela, 4 listopada 2012

wentylacja a ogrzewanie

Jestem w fazie testów, więc to był pomysł na wydłużenie pracy pieca, przy niższej temp.wody. Jak pisała Natalka jej piec "hula ciągle bez przestanku od 15:00-22:00" a zużycie ma mniejsze, niż u mnie, gdzie aby podnieś temp. o stopień zużywał 0,67m3. Potem przerwa ok 2h40min i włącza się kiedy już wrócił chłód w pokoju. Oczywiście zgadzam się z Tobą, że 24C to inkubator. Mnie zupełnie wystarczy 19C, byle się nie huśtało o 2 stopnie w te i wewte (? tak się to pisze?) Założę się, że jak u Natalki piec "hula" to ma grzejniki ciepłe non-stop i efektów huśtawki nie odczuwa. Jak jest rytm podgrzewania, co 3 godziny, huśtawki się nie uniknie - na eurosterze jest to stopień ale w pokojach nawet 2 stopnie różnicy. Kupiłam taki termometr elektroniczny, który pamięta minimalną i maksymalną temperaturę, więc obserwacja jest obiektywna a nie subiektywna, chociaż wiadomo, że organizm odczuwa spadek temperatury i wzrost bez gapienia się w cyferki.  Myślę, że niezbędne jest podanie czy używasz kotła kondensacyjnego, czy nie. To jednak inne kotły. Czy krzywa grzewcza jest dostępna na stronie producenta? Ja mam polski kocioł Termetu. Na zewnątrz dostępne są wyłącznie pokrętła temp. wody c.o. i c.w.u.
Trzymam całodobowo 19C, gdyż ustawienia noc/dzień z różnicą 1,5 stopnia powodowały zwiększony pobór gazu przy przejściu z temp.ekon. na temp.komfortową ( o ile tak można nazwać temp.19C ;) Ja mam Junkersa ceraklassa 14-2 DV-AE mieszkanie na poddaszu 48m2 wełna na skosach 20cm na suficie 25cm, wentylacja, sąsiad nie grzeje mieszkanie szczytowe regulator pokojowy AURATON 2100 TX wisi na przedpokoju komfort 20,5C a jak wychodzę z domu i w nocy to mam 19C piec ustawiony 48C grzejniki mam sporo przewymiarowane ale spokojnie do -5 daje rade i zużycie dobowe 2,5m3 z myciem i gotowaniem fakt jak było -15 czy -20 w 2010 to podniosłem na 55C i najwiekszy rachunek miałem 320zł.  Ale jeżeli ktoś ma sterownik w przedpokoju, to proces nagrzewania powinien być podobny. No może +/- jakiś procent różnicy, z uwagi na kubaturę. Inne porównania idą w maliny, bo jak Natalce piec hula non-stop, Brencikowi 9 godzin, to co tu porównywać, jeśli nie wiem dlaczego na podgrzanie 1 stopnia piec potrzebuje aż tyle czasu? Może pracuje na minimalnej mocy wentylacji? Może ma skręcone zawory na grzejnikach? Może ma za małą temp.wody, żeby szybciej ogrzać? Może wszystko razem. Piec uwazam ze masz dobry zanim zmieniłem na junkersa tez miałem termecika ale do pogrzewania wody i byłem z niego bardzo zadowolony od roku mam ogrzewanie gazowe wentylacja Warszawa tzn jest to moja 2 zima na gazie i moje sumienie nie daje mi spokoju ze to własnie padło na junkersa jest jeszcze wpradzie na gwarancji ale juz serwisant wymienił nagrzewnice jakis czujnik temp zawór wysokiego cisnienia bo ciekło z niego i jeszcze pare innych rzeczy strach pomyslec co bedzie po gwarancji ale badzmy dobrej mysli ;) u mnie w mieszkaniu z przedpokoju wchodzi sie do kazdego pomieszczenia czyli łazienka dwa pokoje i kuchnia drzwi mam zawsze pootwierane wiec te ciepło ze wszystkich pomieszczen spotyka sie własnie w przedpokoju i jak dojdzie to sterownik wyłacza piec spadek 1C w mieszkaniu mam ok 3,5h do 4h ale gdy temp na dworzu jest do 0C pozniej piec grzeje ok 35min po czym sie wyłącza.  odczytu o 7:00 nie było:P ale był o 8.30 gdzie piec od ok pól godziny chodził (w domu spadła temp do 19st co codziennie wydaje mi się bardzo dziwne bo piec chodzi od 5 do 7 a o 8 już jest 19st i znowu sie włącza) i było 213.230 co daje zużycie przez 25 godzin 6.74m3wydaje mi sie dużo kurde ale w sumie złączył sie o 14:00, ale o 21:00 jak osiagnął 21 to sama go wyłączyłąm,od razu piec z 55 dałam na 50, temp w nocy -3 w dzień +3
ale ten odczyt kurcze mi nie gra.. przy zmniejszeniu pieca troche spadnie;)
Skiperka rzeczywiście grzejniki są wciąz ciepłe i komfort w domu jest ok
wciąz wydaje mi się ze Twoje ustawienia pieca na 66 to za dużo, mi przy 60 też dużo brał
zastanawiasz się dlaczego aż tyle czasu potzrebuje żeby nagrzac o 1 stopień? bo mamy piece skręcone na 45-50, gdybyśmy mieli na 70 to by nagrzał szybciej a gazu zeżarł wiecej;) i szybciej poźniej grzejniki by wystygły i zimno by było
a tak to wentylacje śmiga 9 godzin mi w zasadzie jak pisze 14-22 bądź tez 15-22 to wychodzi 7-8godzin no i rano 2 godzinki 5:00-7:00
i ja jak pisałam we wcześniejszych postach środkowy pokój mam skręcony grzejnik na 3
Robalek to bardzo dobrze zużycie;)
ja np. od wtorku od 7:00 do wczoraj-sroda do 7:00
przy piecu na 48 (7:00-16 ) i
od piecu podkręconym potem na 55 16:00-7:00
zużyłam 5.56m3
wiec wentylacje widzisz że jak podkręciłam piec na 55 i od wczoraj od 7:00 do dziś do ok 8:00 zużył od razu prawie 7m3 chyba będę robić tak że wychodząc rano z domu skręce piec na 48-50 a po przyjściu podkręce na 55 nie zużyje mi wtedy wiecej jak 6 i tak licząc miesięcznie w zwyżce 6m3x30dni wychodzi 180m3 co daje ok 400zł zastanawia mnie ile idzie na podgrzanie wody, we wczesniejszym mieszkaniu miałam ogrzewanie miejskie i za gaz płąciłam tylko za kuchenke i podgrzanie wody-wychodziło ok 120zl na 2miesiace
słyszeliście coś o tych matach które daje się za grzejnik i odbijają ciepło i ciepło nie ucieka w budynek tylkjo odbija się spowrotem do mieszkania (lub coś takiego:)?

czwartek, 20 września 2012

Sterowanie


Atmega jednym portem komunikuje sie (czasem jest jakis problem :D ) z praktycznie nieograniczona ilością cyfrowych, adresowalnych czujników tempratury dallas - a warto miec ich dużo w pompie ciepła :D Tutaj do każdego pomiaru temperatury oddzielny analog. Albo drogo albo się ograniczasz. Moim zdaniem nie warto.
Czytam i rejestruje następujące temperatury klimatyzacji:
parowanie, przegrzanie parownikiem i za ekonomizerem, za sprężarką, za skraplaczem, za ekonomizerem, zasilanie i powrót DZ,zasialnie i powrót wody z PCi, zasilanie i powrót wody z c.o., temparatura ciepłej wody, temperatura góry i dołu zasobnika, temperatura zewnętrzna, temparatura pomieszczenia. Atmele lubią się resetować podczas zakłóceń w obwodach zasilania, typowym przykładem są resety przy załączaniu/wyłączaniu lutownicy transformatorowej zasilanej z tego samego gniazdka. Trzeba starannie blokować kondesatorami ceramicznymi (100nF) zasilanie przy samym procku. Bezwzględnie trzeba też podciągnąć nóżkę resetu do Vcc (10k) i wstawić kondensator do masy (1...10uF). Jeśli używasz programatora SPI dołączanego do portu LPT - pecet okresowo coś sprawdza na tym porcie i jeśli kabelek jest podłączony reset'uje w tym czasie atmelka. nie spotkałem się z przypadkowym zawieszaniem atmelków, zwykle zwiecha jest wtedy kiedy program "idzie w las", szczególnie w przypadku pisania w C - język jest bardzo elastyczny i umożliwia praktycznie pełną kontrolę nad procesorem ale wymaga od programisty samodyscypliny i czujności. cyt. "nawet jeśli Twój program nie steruje lotem samolotu zawsze warto włączyć WATCH-DOG'a ", pompy ciepła woda/woda z zabezpieczeniami na mikroprocesorze nie odważyłbym się zostawić samej sobie bez watch-doga. ale juz na etapie czytania 15 temperatur miałem problemy ze zwieszaniem się , nie miałem odwagi polegać na tak niepewnym urządzeniu , ale faktycznie nie pomyslałem że przyczyną było byc może załączanie się sprężarki.  A może innego domowego sprzętu . Decyzja była tym łatwiejsza że i tak pompa pracowała na regulatorze kotłowym. Rejestrację zrobiłem ze starym notebookiem za 10 zł + dallasy i jest pięknie. Jak sie jakoś zmobilizuję to udostępnie moje dzieło on line.
Do sterowania klimatyzacji wystarczy mi pomiar temperatury powrotu c.o. , zasobnika, zewnętrznej i pomieszczenia - a to daje każdy tani regulator pogodowy. Tylko satysfakcja nieco umniejszona. ja mam 16 termometrów na jednym porcie
program główny pracuje z okresem 100ms, ze względu na dość długi czas odpytywania pojedyńczego czujnika (ok. 11ms) w każdym okresie odpytuje max 2 czujniki, w ciągu 20 cykli:
-2 razy (co 1s) odpytuje czujniki temp parowania i na powrocie DZ,
-1 raz (co 2s) pozostałe
dodatkowo wprowadziłem wykrywanie niesprawności czujników:
- 2 kolejne błędy odczytu kluczowych czujników (parowanie i zrzut DZ) skutkują awaryjnym wyłączeniem sprężąrki,
- 5 kolejnych błędów odczytu innych czujników wpływających na pracę regulatorów i zabezpieczeń również skutkuje awaryjnym wyłączeniem sprężąrki,
- niesprawność czujników klimatyzacji "informacyjnych" powoduje sygnalizację
program jest tak skonstruowany, że żadne urządzenia peryferyjne (nawet niesprawne) nie mogą zatrzymać pracy głównej pętli programu - a gdyby nawet coś poszło nie tak zaplanowałem - pies zgłodnieje po ok. 1,5s

wymiennik, sterowanie


Pomijając już sprawnośc wymienników klimatyzacji oblicz : dochłodzenie * ciepło właściwe skroplin i porównaj z iloczynem ciepła właściwego pary przegrzanej* przegrzanie. Przepływ masowy pomijam bo ten sam po obu stronach.Wylicz z tego przegrzanie i zdziw się jak duzo. Wyciagnij z tego wnioski i nie próbuj robic czegoś co z założenia nie ma szans powodzenia. Ja nie pisze bo mi sie wydaje lub "założyłem" ale mam nieco za wielki regeneracyjny (HE4) i skutki tego obadałem wszechstronnie w praktyce. A Ty chcesz jeszcze 10x większy wymiennik i spodziwasz się sukcesu? Dochłodznie wynika właśnie z powierzchni wymiennika tego sie nie zakłąda ale wylicza , a uzyskane ciepło idzie w przegrzanie pary lub w jałowe ,szkodliwe odparowanie co powtarzam do znudzenia, ale juz ostatni raz.
W przybliżeniu sytuacja jest taka : dochłodzenie skroplin o 10°C odpowiada przegrzaniu o 20°C ! Odwracajac sytuację : w wymieniku regeneracyjnym nie mozna dochłodzic skroplin więcej niz o 5°C bo skutkuje to przegrzaniem o 10°.
tu to juz było Jeśli już kupiłes wymienniki klimatyzacji to wykorzystaj zbedne do zrobienia układu chłodzenia na lato albo zrób jak założyłeś ale na własne ryzyko
Nie wiem jak wykombinoiwałeś że skropliny ze skraplacza mają 20°C - to niemożliwe do uzyskania Instalacja odbiorcza musi mieć wtedy z 15-18°C a to tylko przy napełnieniu zasobnika zimną wodą . Normalnie zasobnik ciepłej wody jest nagorętszym źródłem górnym i nie pracuje na skraplaniu klimatyzacji niższym niż 40°C. Podłogówka też nie spada ze skraplaniem do założonego przez Ciebie poziomu. Możesz to wyjaśnić?
Co myślicie o zastosowaniu do budowy PC elektronicznego zaworu rozprężnego np. taki
 piszą że cena 102,3 Euro. Dodatkowo stosując taki zawór nie trzeba stosować elektrozaworu więc cena staje się jeszcze bardziej atrakcyjna. Sterowanie tego zaworu polega tylko na podaniu napięcia na cewkę wtedy otwieramy zawór, do tego trzeba by tylko zbudować jakiś prosty sterownik z dwoma czujnikami temperatury na wejściu i wyjściu parownika. Sterowanie polegałoby na ustawieniu w sterowniku różnicy temperatur między wejściem a wyjściem skraplacza. Co o tym sądzicie czy nadałby się taki elektroniczny zawór do naszych celów? O ile dobrze zrozumiałem jego zasadę działania jest możliwe uzyskanie tylko dwóch stanów całkowite otwarcie bądź całkowite zamknięcie nie ma możliwości częściowego otwarcia zaworu.

wymiennik a klimatyzacja


Poszedłem na całość i dla ZH30 mam wszystkie wymienniki LB47-60 (2,8 m2) licząc na maksymalną sprawność układu klimatyzacji.
Ponadto realizowane będzie dochłodzenie skroplin(0,9m2).
Powierzchnia wymiennika dochładzającego wg. mnie bardzo zależy od temperatury powrotu ze skraplacza klimatyzatora.
Zakładam, że na wymiennik dochładzający nie wejdą skropliny o temperaturze wyższej niż 22^C.

Czy przy podawaniu powierzchni regeneracyjnego nie warto podawac temperatury wchodzacych skroplin oraz temperatury wchodzacej pary.
Przeciez aby dogrzac pary do temperatury X potrzebny jest z drugiej strony czynnik o temperaturze Y.
Czy nie jest tak, ze rozmowa wylacznie o powierzchni regeneracyjnego jest niepelnowartosciowa.
Czy grozi nam przegrzanie pary ponad bezpieczna temperature klimatyzacja, gdy do regeneracyjnego beda wpadac skropliny o temp. 20^C i przeplywie po obu stronach na poziomie 60g/s (ZH30K4E-TFD)?
Raczej nie, bo wedlug producenta wymiennikow (LA22-40 0,9m2) para wpadajaca o temp. 2^C dogrzana zostanie do temperatury 10^C.
Pompy jeszcze nie zlozylem i oby moje przypuszczenia nie byly obarczone zbyt duzym bledem.

Mimo powyższego nie mogę być dla danielsq autorytetem ponieważ są tu na forum osoby z uruchomioną PC a ja dopiero ją kompletuję i będę eksperymentować na tym co złożę. Nie znajduje to żadnego uzasadnienia a z pewnością nie tylko nie zwiekszy COP, ale może stanowić źródło dużych kłopotów a nawet zniszczenia sprężarki. Za duży wymiennik to małe prędkości przepływu. Powoduje to z jednejstrony problemy z równomierną dystrybucją czynnika na wszystkie płyty , nierównomierne jego obciążenie i nieprawidłową pracę. Z drugiej strony na skrajnych płytach zgromadzi się olej który nigdy nie powróci do sprężarki. O COP decydują dolne i górne źródło a sama pompa ciepła nieczego juz nie naprawi .
O parowniku z wymiennika płytowego juz raz pisałem że sie nie nadaje. Dlaczego ? Bo z 10 razy za wielki ! jakie tego skutki? Wcześniej podawałem link do vissmana po co daje sie regeneracyjny, który wyjasniał mechanizm zysków z jego zastosowania. Dołoże do tego własne obserwacje : regeneracyjny pozwala na przejęcie nieefektywnego procesu przegrzewania pary z parownika lub zasadnicze ograniczenie tego procesu w parowniku.Co bedzie jeśli dobierzemy regeneracyjny 0,8m² ? taki wymiennik spowoduje nadmierne przegrzanie pary, po stronie tłocznej para przekroczy znacznie punkt rozpadu czynnika i oleju , nastapi katastrofalne zniszczenie rękodzieła z detonacją :!:. A co jeśli ograniczymy przegrzewanie pary do rozsądnych granic ale na kilkakrotnie za dużym regeneracyjnym? Na parowniku nie będzie następowało przegrzewanie, ale parowanie przesunie sie równiez do wymiennika regeneracyjnego. Zjawisko samo w sobie nie jest szkodliwe, nastąpi bardzo efektowne dochłodzenie czynnika prze zaworem rozpężnym , ale jednocześnie zostanie zwiększony jałowy obieg czynnika , większy niz wynikający z mocy parownika klimatyzacji i spadek COP spowodowany bezsensownym mieszaniem.
Przezyliśmy juz na forum fascynację wymiennikiem regeneracyjnym i doszliśmy do zgodnego wniosku że dochłodzenie w nm uzyskane nie bilansuje się do COP i nie na tym polega cel jego zastosowania.

czwartek, 16 sierpnia 2012

wybrać klimatyzator

Witam sytuacja wygląda tak, pokój o wymiarach 3,50m na 4,50m wysokość 2,10m co daje nam 15.75 m²≈ 16m², okno plastikowe ale dom nieocieplony. Gdy piec do centralnego ogrzewania jest wyłączony temperatura czasem dochodzi do 5°C ;( w pomieszczeniu poziom wilgoci jest duży, zawsze się skrapla woda na oknach, a także okna są całe zaparowane po nocy gdy się nie pali. Gdyż we wakacje będe remontował pokój cały gruntownie, począwszy od elektryki kończąc na podłodze, mam plan zamontowania klimatyzatora z pompa ciepła, myśle, że moc musi byc na grzanie minimum 3 KW a na chłodzenie wystarczy 2.5KW dlaczego, a dlatego, że chce aby pokój się nagrzał do temperatury ok 20°C błyskawicznie, przyjmijmy iz na 1m² damy po 200W ≈3.2KW dlaczego aż 200w? a dlatego, że dom jest nieocieplony. Jestem zdecydowany na inverter bo mniej prądu, jednostka zewnętrzna będzie nie bezpośrednio na zewnątrz a w "szopie" a tam nie ma bezpośredniego kontaktu z zimnym zewnętrznym powietrzem bo tak zawsze jest cieplej o ok 10°C jak na zewnątrz więc myślę, że temperatura tam nie powinna być niższa niż -15°C, zależy mi także na bardzo dobrym oczyszczaniu powietrza, tzn. żeby usuwał nieprzyjemne zapachy typu dym papierosowy którego nie znoszę ;/. 
Panowie doradźcie mi jaki wybrać klimatyzator cena myślę ze tak do 3 tysięcy, bez montażu. Jestem najbardziej przy Samsungu z serii MB lub CRYSTAL, dlatego, że podoba mi jego sposób pracy tryb automatyczny tzn. ustawiamy 22°C i jak bd powyżej to włączy chłodzenie a poniżej grzanie a mi ta funkcja jest bardzo potrzebna, tak samo możliwość jest ustawienia 16°C a winnych zazwyczaj 18°C. Piszesz kolego że chcesz coś lepszego niż chińczyk. No to niewiele marek ci zostaje bo nawet fujitsu jest P.R.C. Japoński to w zasadzie tylko Daikin. Z niedrogich a markowych i ładnych urządzeń polecałbym Chigo z pięknym lustrzanym panelem o mocy 3,5kw (są też invertery). Świetna relacja ceny do jakości. Urządzenie pracuje już trzeci sezon i w zasadzie jestem zadowolony jednak jest małe ale...... 

Chodzi o zbyt dużą ilość skroplin 
Przez dwa sezony nie było z tym problemu natomiast od kilku dni zauważyłem że po włączeniu klimatyzatora po około 1,5 godziny pracy pojawia się tak wielka ilość skroplin że po prostu wokół klimatyzatora tworzy się kałuża wody co wcześniej się nie zdarzało.Po opróżnieniu zbiornika na skropliny po kolejnej 1,5 godziny problem się powtarza. 
Klimatyzator pracuje prawidłowo i schładza powietrze lecz nie potrafię znaleźć przyczyny wydzielania tak dużej ilości skroplin. 
Może jakieś pomysły jak temu zaradzić? 
 

środa, 13 czerwca 2012

nawiewnik

A czytałeś o nawiewnikach? Nie! No to Ci zdradzę! Nawiewnik zaczyna działać gdy jest na okno napór powietrza, dynamiczny ( np. wiatr), albo zimne powietrze które jest cięższe od tego w twoim mieszkaniu, które wyprze z mieszkania to ciepłe powietrze - ale to masz jak grzejesz. Wtedy o ile jeszcze masz komin to podciśnienie 0.01 Pa jest dobre, ale za małe dla nawietrzaka. A jak Ci latem tylko Bozia grzeje, to potrzeba też cudu, aby taki nawiewnik zadziałał. Poczytaj sobie o tym w INDOR AIR QUALITY HANDBUK Szpenglera. No bo na dworze może być cieplej i wtedy z wymiany powietrza nici. A co do wiatru, to musisz aby Ci wiał na to okno i to na to co potrzeba. Jeśli masz okna po przeciwnych stronach budynku, a wiatr będzie wiał z jednej strony - co jest zwyczajowym działaniem wiatru, to jeden Ci zadziała , ale od 10 Pa naporu. Nie wiem w jakiej strefie wiatrowej mieszkasz. Ale jedno Ci powiem. Ja też mam nawietrzak w sypialni i 2 wyfrezowane otwory, a nie tak jak u Ciebie dla dekoracji. Stoczyłem o to okno boje z artystą nawet, szkolonym prawdopodobnie przez KGB, albo Alkajdę na terrorystę. Stosując się jednak do norm unijnych (PN-EN 15251:2007 Kryteria środowiska wewnętrznego, obejmujące warunki cieplne, jakość powietrza wewnętrznego, oświetlenie i hałas (oryg.).
) dopuszczających 400+800 1200 ppm CO2 . Jako nowy europejczyk wiedzący co to jest woda sodowa miałem najpierw pomiar S CO2 w sypialni, a potem z żoną wybór albo w łóżku już nie oddychać jak nie ma wiatru w to okno, albo poszukać urządzenia co zastąpi mi wiatr. Waldemarze zakres mojego miernika skończył się po minucie (1% =10 000ppm CO2) i jest to dowód dla czego doszło do zakwaszenia lewej piersi i powstania nowotworu. Mnie trawi huśtawka ciśnień i jak będę oddychał w łóżku patrząc ba moją żonę, to nie tylko dostanę udaru mózgu, ale najpierw kuksańca za chrapanie. Waldemarze ja nie rozumiem tego, dla czego CIOP jeszcze mnie nie uznał za producenta CO2 i nie chce wprowadzić mojego odkrycia Prawa Newtona do zapisów w karcie tego produktu? Nie dość, że wykryłem im LCLo= 0.01 mg CO2/m3 jako dawkę śmiertelną, a NDS było 9000 mg/m3! A to z zapisów PN-EN wynika, że były by to bardzo ostre wymagania dla Polski, bo nawet import powietrza nie wchodził by w grę, bo 0.01 mg/m3, to ok. 55 ppm CO2, jak PN-EN podaje optymistycznie, że jest już 400ppm! Waldemarze zapewne tylko ja uczyłem się w podstawówce o przyciąganiu ziemskim. Bo inni - ale uprawnieni zapewne już tak daleko zabrnęli w PN-83/ B-03430, że na skutek zwapnienia w mózgu już o tym prawie nic o oddychaniu i wentylacja grawitacji nic nie wiedzą. Stąd co roku jest kontrola wentylacji grawitacyjnej jako objaw wiary w wiedzę z guzika kominiarza. A unia wymaga już obliczeń przepływu z CO2. Jako emeryt mam kumpli, co to dla mnie policzą, ale jak dostanę grant! Ale ja już wiem, że z kominem wg PN-83/ B-03430, będą wielkie kłopoty. Ale jak jest PN, to napiszę do Wojewody o budowę takiego monumentu. Myślę o moim osiedlu. Wybór jest niewielko, albo z elementów ceramicznych fi 150 mm, wtedy monument musi mieć H>18 m, albo zwyczajowy 140x 140 mm, wtedy z obliczeń dla powietrza wg PN wypada H>26 m! Wystarczy dostać z UE pieniądze w ramach wprowadzenia Prawa Newtona do budownictwa na budowę wzorca komina wg PN-83/ B-03430 . Program badawczy obejmie wrzucanie kuli, aby określić w Polsce kierunek grawitacji zanim się zacznie liczyć przepływ mieszaniny dwufazowej powietrza i CO2! Po niedzieli montuję w sypialni rekuperator. Wyślę Ci ulotkę. Tylko ryzykuję, bo będzie to przed badaniami S CO2. A mnie nie chodzi o ich reklamę przed sprawdzeniem wiarygodności. Ale kieruję się solidarnością informuję, że niemowlaki też produkują CO2 i przez Newtona w głębokim wózeczku mają nawet 3.5 % CO2- 35 000 ppm, a mama ich nie reaguje na płacz dziecka, które tam nie chce spać! Może niemowlaki już znają przepisy PN- EN? Może one jak dorosną to wprowadzą PN-EN 13779:2008 Wentylacja budynków niemieszkalnych -- Wymagania dotyczące właściwości instalacji wentylacji i klimatyzacji i wtedy wyjdziemy z kryzysu. Waldemarze mnie chodzi o zrowie urzędników. Oni zapewne najpierw wymrą zanim zrozumieją, że woda sodowa w mózgu jest zagrożeniem dla zdrowia. Jony anhydrazy weglanowej HCO3 przyciągają jony Ca- i stąd są tam same wapniaki! Tylko będzie to cud zebyś Ty przeżył, a dziecko wyrosło na normalnego człowieka śpiąc w takim wózku, bo przy takich koncentracjach CO2 mózg się nawet nie rozwija!

niedziela, 4 marca 2012

Wentylacja w szpitalach

  •  Zakażenia szpitalne są nieodłącznie związane z pobytem pacjentów w szpitalu lub w innym zakładzie świadczącym całodobowo usługi medyczne. Osoby hospitalizowane, które często już w momencie przyjęcia do szpitala mają obniżoną odporność immunologiczną, poddawane są różnego rodzaju zabiegom i w konsekwencji są bardziej podatne na zakażenia niż osoby zdrowe.

        Od 1963 roku obowiązywała w Polsce ustawa o chorobach zakaźnych. Opisywała stan epidemiologiczny z pierwszej połowy poprzedniego wieku i dawno straciła aktualność. Zgodnie z definicjami zamieszczonymi w Ustawie o chorobach zakaźnych i zakażeniach:

  • zakażenie jest to wniknięcie do organizmu i rozwój w nim żywego biologicznego czynnika chorobotwórczego,

  • zakażenie zakładowe jest to zakażenie, które zostało nabyte w czasie pobytu w zakładzie opieki zdrowotnej udzielającym całodobowych lub całodziennych świadczeń zdrowotnych, a które nie było w okresie inkubacji w chwili przyjęcia do zakładu.

        Paradoksalnie problem zakażeń szpitalnych zbiegł się w czasie z dużym postępem medycyny. Powszechne stosowanie nowoczesnych technik leczniczych (np. endoskopia, kaniulacja naczyń, wspomagane oddychanie, transplantacje narządów itp.) spowodowało otwarcie licznych "wrót" dla drobnoustrojów. Jednym z powodów narastania ich oporności stało się również powszechne i nie zawsze kontrolowane stosowanie antybiotyków. Doprowadziło to w konsekwencji do wyselekcjonowania tzw. "szczepów szpitalnych", odpornych niestety na większość znanych i stosowanych leków przeciwbakteryjnych. Kolejnym bardzo istotnym powodem wzrostu ilości zakażeń szpitalnych są niedoskonałości, a niekiedy zaniedbania w szeroko pojętej higienie szpitalnej.

        Zakażenia szpitalne stanowią poważne obciążenie zarówno dla szpitali, pacjentów, jak i całych społeczeństw. W jednym z brytyjskich badań ustalono, że wystąpienie zakażenia przedłuża 2,5 razy pobyt pacjentów w szpitalu, powoduje prawie trzykrotny wzrost kosztów leczenia szpitalnego, a po wypisie ze szpitala wymaga częstszego niż w przypadku pacjentów bez zakażeń korzystania z usług lekarzy rodzinnych, pielęgniarek środowiskowych i większych wydatków na leki. Badacze brytyjscy szacują też, że na hospitalizację z powodu zakażeń szpitalnych w skali całego kraju wydaje się rocznie około 111 mln funtów, a absencja w pracy wynosi 950 000 osobodni. Na podstawie doświadczeń zagranicznych można oczekiwać, że obniżenie ogólnokrajowej częstości zakażeń szpitalnych w Polsce o 1% może spowodować zmniejszenie kosztów leczenia szpitalnego o około 7÷10%.

        Rocznie w skali kraju oznacza to wydatki rzędu 800 mln zł (tylko bezpośrednie koszty hospitalizacji). Koszty pośrednie związane jedynie ze zgonami z powodu zakażeń szpitalnych wynoszą rocznie około 440 mln zł.

        Leczenie przypadków zakażeń, ze względu na konieczność zastosowania farmakoterapii jest niezwykle kosztowne. Według oceny ekspertów koszt prawidłowo przeprowadzonej antybiotykoterapii w przypadku zakażenia krwi może wynieść od 1000 zł do 5000 zł. Do tej kwoty należy doliczyć jeszcze m.in. koszt przedłużonej hospitalizacji (bez uwzględnienia innych kosztów pośrednich). Koszty, które nie są refundowane przez ubezpieczycieli ani przez pacjenta ponosi szpital. Przedłużenie pobytu z powodu zakażenia szpitalnego pacjentów hospitalizowanych z innej przyczyny oznacza także, że szpital nie może przyjąć innych chorych