czwartek, 20 września 2012

wymiennik a klimatyzacja


Poszedłem na całość i dla ZH30 mam wszystkie wymienniki LB47-60 (2,8 m2) licząc na maksymalną sprawność układu klimatyzacji.
Ponadto realizowane będzie dochłodzenie skroplin(0,9m2).
Powierzchnia wymiennika dochładzającego wg. mnie bardzo zależy od temperatury powrotu ze skraplacza klimatyzatora.
Zakładam, że na wymiennik dochładzający nie wejdą skropliny o temperaturze wyższej niż 22^C.

Czy przy podawaniu powierzchni regeneracyjnego nie warto podawac temperatury wchodzacych skroplin oraz temperatury wchodzacej pary.
Przeciez aby dogrzac pary do temperatury X potrzebny jest z drugiej strony czynnik o temperaturze Y.
Czy nie jest tak, ze rozmowa wylacznie o powierzchni regeneracyjnego jest niepelnowartosciowa.
Czy grozi nam przegrzanie pary ponad bezpieczna temperature klimatyzacja, gdy do regeneracyjnego beda wpadac skropliny o temp. 20^C i przeplywie po obu stronach na poziomie 60g/s (ZH30K4E-TFD)?
Raczej nie, bo wedlug producenta wymiennikow (LA22-40 0,9m2) para wpadajaca o temp. 2^C dogrzana zostanie do temperatury 10^C.
Pompy jeszcze nie zlozylem i oby moje przypuszczenia nie byly obarczone zbyt duzym bledem.

Mimo powyższego nie mogę być dla danielsq autorytetem ponieważ są tu na forum osoby z uruchomioną PC a ja dopiero ją kompletuję i będę eksperymentować na tym co złożę. Nie znajduje to żadnego uzasadnienia a z pewnością nie tylko nie zwiekszy COP, ale może stanowić źródło dużych kłopotów a nawet zniszczenia sprężarki. Za duży wymiennik to małe prędkości przepływu. Powoduje to z jednejstrony problemy z równomierną dystrybucją czynnika na wszystkie płyty , nierównomierne jego obciążenie i nieprawidłową pracę. Z drugiej strony na skrajnych płytach zgromadzi się olej który nigdy nie powróci do sprężarki. O COP decydują dolne i górne źródło a sama pompa ciepła nieczego juz nie naprawi .
O parowniku z wymiennika płytowego juz raz pisałem że sie nie nadaje. Dlaczego ? Bo z 10 razy za wielki ! jakie tego skutki? Wcześniej podawałem link do vissmana po co daje sie regeneracyjny, który wyjasniał mechanizm zysków z jego zastosowania. Dołoże do tego własne obserwacje : regeneracyjny pozwala na przejęcie nieefektywnego procesu przegrzewania pary z parownika lub zasadnicze ograniczenie tego procesu w parowniku.Co bedzie jeśli dobierzemy regeneracyjny 0,8m² ? taki wymiennik spowoduje nadmierne przegrzanie pary, po stronie tłocznej para przekroczy znacznie punkt rozpadu czynnika i oleju , nastapi katastrofalne zniszczenie rękodzieła z detonacją :!:. A co jeśli ograniczymy przegrzewanie pary do rozsądnych granic ale na kilkakrotnie za dużym regeneracyjnym? Na parowniku nie będzie następowało przegrzewanie, ale parowanie przesunie sie równiez do wymiennika regeneracyjnego. Zjawisko samo w sobie nie jest szkodliwe, nastąpi bardzo efektowne dochłodzenie czynnika prze zaworem rozpężnym , ale jednocześnie zostanie zwiększony jałowy obieg czynnika , większy niz wynikający z mocy parownika klimatyzacji i spadek COP spowodowany bezsensownym mieszaniem.
Przezyliśmy juz na forum fascynację wymiennikiem regeneracyjnym i doszliśmy do zgodnego wniosku że dochłodzenie w nm uzyskane nie bilansuje się do COP i nie na tym polega cel jego zastosowania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz